piątek, 11 listopada 2011

Wywiad z Kirkmanem i Bonansinga

Zachęcam do zapoznania się z krótkim wywiadem jaki swego czasu pojawił się na fanpage'u The Walking Dead Novels, na kilka dni przed amerykańską premierą The Walking Dead: Narodziny Gubernatora. Na pytania odpowiadali oczywiście Robert Kirkman i Jay Bonansinga. Tłumaczeniem zajął się Bartosz Kumanek.

Jay, czy przeczytałeś całą historię z Gubernatorem zanim zacząłeś pracować nad książką? Jeśli tak, to czy kiedykolwiek wyobrażałeś sobie, że to Ty będziesz pomagać w odkrywaniu wydarzeń z jego przeszłości?

Bonansinga: Tak, fanem komiksu byłem jeszcze zanim otrzymałem tę posadę. Uważałem, i nadal uważam, że Gubernator jest najbardziej zatwardziałym złoczyńcą wszechczasów, ale teraz opowiem wam jakim to głupim, znerwicowanym jestem rodzicem. Kiedy dostałem tę pracę, poszedłem i kupiłem wszystkie części w twardej oprawie, bym mógł wchłonąć każdą stronę. Rozłożyłem je więc sobie na ławie i oczywiście mój 12-letni syn chciał czytać to samo co tatuś. Więc mówię mu „Jasne… ale będę musiał niektóre części przeredagować.” Stworzyłem więc takie małe papierowe nakładki na te strony, na których Gubernator wymierza ciosy Michonne. Ale pomyślałem sobie coś takiego: Na pewno mojego dzieciaka takie posunięcie wystraszyło dużo bardziej niż gdyby zobaczył te strony – pomyśl jakie fikcyjne zło musiało pojawić się w jego wyobraźni! - więc od tej chwili pozwalam mu oglądać takie rzeczy (albo chowam je w szafie, kiedy sam je czytam)…

Panowie, czy cała historia ewoluowała podczas pisania poszczególnych wątków? Zaczęliście od ogólnych zarysów, ale jak bardzo byliście otwarci na zmiany wraz z rozwojem historii?

Bonansinga: Z mojej perspektywy, cała historia wystrzeliła jak rakieta, żyła własnym życiem, przy czym co kilka kilometrów Robert musiał dokonywać jakichś korekt podczas lotu, ale mówię wam, historia była żywa od pierwszej strony!!!

Kirkman: Jeśli o mnie chodzi, to z pewnością wiedziałem gdzie historia się kończy i każdy, kto przeczyta komiks będzie wiedział o czym mówię. Cała podróż twórcza odbyła się drogą, która wiła się krętymi ścieżkami, a ja i Jay musieliśmy dostosowywać się w miarę rozwoju sytuacji. Koniec końców, wyszła nam z tego dość fajna historia i bardzo się cieszę z tego jak wygląda.

Jay, czy podczas pisania książki wracałeś do komiksowej historii Gubernatora jak i do innych wydań komiksów, aby zanurzyć się w tym świecie? Abstrahując od tego, jaka jest Twoja ulubiona postać ze świata The Walking Dead?

Bonansinga: To dziwna sprawa. Myślę, że kroczyliśmy po cienkiej linii. Lepiej było nie wiedzieć – albo zapomnieć – o tym jaki był ostateczny los Gubernatora, ponieważ wydawał się on tak rzeczywisty. To jak być aktorem grającym młodego Johna Wilkesa Boothe’a. Czy ty, jako postać, znasz swoją własną przyszłość? Na pewno nie. Nikt nie wybiera zła, człowiek po prostu zaczyna źle postępować, często dlatego, że myli to z poprawnym zachowaniem. Czasem myli to z heroizmem. I jeszcze jedna rzecz: możliwe jest, że w określonych okolicznościach wszyscy mamy potencjał stania się „złymi” i „podobnymi do Gubernatora”. No dobra, zaczynam zajeżdżać patosem. Moja ulubiona postać wszechczasów to Michonne – i postawiłbym ją obok Clarice Starling, Foxy Brown i Emmy Peel. I kropka.
  
Robert, Gubernator jest jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci we współczesnej historii komiksów. Czy od początku planowałeś, że będzie on tak brutalny w stosunku do głównych postaci TWD? I czy zawsze planowałeś, że jego los pobiegnie w takim kierunku jak się okazało, włączając w to jego… hm… interakcje z Michonne?

Kirkman: Tak. Pierwotnie Gubernator miał być anty-Rickiem, czyli wersją Ricka, która poszła w mroczniejszą stronę. Gubernator miał być złoczyńcą z Żywych Trupów, lecz różne losy tej postaci i różne mroczne miejsca, do których trafialiśmy razem z nim, pojawiły się dopiero w procesie pisania – i zaskoczyły nawet mnie!

Panowie, czy chcielibyście skorzystać z okazji i ujawnić postać, która będzie gwiazdą drugiej części książkowych Żywych Trupów?

Bonansinga: Na mnie nie patrz. Robert, to do ciebie…

Kirkman: Szczegóły dotyczące drugiej części pojawią się wkrótce i nie chciałbym teraz psuć całej niespodzianki. Fani Gubernatora poznają trochę więcej tej historii i w drugiej części czeka nas jeszcze wiele niespodzianek, więc wypatrujcie jej uważnie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz