sobota, 25 września 2010

Nerdoza #13 - Konkursowo

Zapraszam do zapoznania się z trzema tekstami, które zaskarbiły sobie moją sympatię i zdobyły trzy kolejne miejsca w organizowanym konkursie. Pytanie, na które odpowiadali uczestnicy brzmiało: Jaki kolejny tytuł Roberta Kirkmana powinien zostać zekranizowany? Odpowiedź uzasadnij. Od siebie tylko dodam, że z tymi odpowiedziami utożsamiam się bardzo.

MIEJSCE I
Jan Sławiński
Sprawa jest prosta. Jeśli mogę wyrazić swą opinię, a sądzę że mogę (jeśli nie, proszę o szybkie wyprowadzenie z błędu) to śmiem twierdzić, że INVINCIBLE  jest wspaniałym kandydatem (jako tytuł, nie postać [choć postać - poniekąd - też]) do serialowej ekranizacji. Scenarzyści właściwie nie musieliby za bardzo wysilać szarych komórek - seria Kirkmana jest IDEALNYM podkładem pod oryginalny, serialowy scenariusz. Robert idealnie prowadzi akcję i świetnie wprowadza Cliffhangery - serialowi maniacy wsiąkną równie mocno co komik siarze! Bohaterowie komiksu Kirkmana też są tacy, jakich kochamy - w przypadku mężczyzn - silni, przystojni i… no, męscy. Kobiety są piękne, zgrabne i ponętne. A do tego, prawie wszyscy posiadają super moce! Nie można zapomnieć o szalonych naukowcach, arcywrogach i psie-naukowcu. Osom? OSOM!  Dodając do tego humor, jakże ważny dla serii, zmniejszając trochę brutalność całości i dodając trochę golizny (zawsze się sprzeda) otrzymujemy przepis na hit. Taki, jak te ciastka. Ogrom materiału może przerażać, ale spokojnie - zróbmy pierwszą serię na podstawie pierwszych dwunastu zeszytów, trochę przytnijmy, trochę zmieńmy i włala (pisząc fonetycznie)! Gotowe! A co potem? Kolejne sezony, sława, pieniądze, kobiety, następne projekty i… góry nowych komiksów!
Problemem mogą być efekty specjalne i budżet. Jestem jednak pewien, że jeśli ekranizacja powstałaby w duchu oryginału, z mnóstwem nawiązań, dobrym scenariuszem, przyzwoitym aktorstwem i poprawnym oświetleniem, to fani INVINCIBLE'a przymkną oko na gumowe smoki.  Ja bym przymknął - czasem nawet oba… z przerażenia ;) 

MIEJSCE II
Krzysztof Zakrzewski
W ankiecie udziału nie brałem, bo nie znam wszystkich komiksów, a Niezwyciężony wg mnie na dużym ekranie byłby porażką. Pomimo tego właśnie chciałbym, aby Niezwyciężony został zekranizowany. Wiem, że te dwa zdania się wykluczają dlatego śpieszę z wyjaśnieniem. 
Wg mojej skromnej opinii Niezwyciężony nie nadaje się do zekranizowania jako film pełnometrażowy. Pierwszym i zarazem najważniejszym powodem porażki jest fabuła. W komiksie jest wiele wątków, które są rozpoczynane na początku, a później są domykane. Film nie ma takiej możliwości, aby zmieścić w 90 czy 120 minutach chociaż połowy tego co się dzieje w komiksie. Owszem można by zrobić film na podobieństwo spidermanów  i supermanów gdzie to główny bohater walczy z jednym wrogiem i w spektakularny sposób ratuje świat. Jednak w takich filmach fabuła zazwyczaj bardzo na tym cierpi, a ważniejsze są efekty specjalne. Natomiast Niezwyciężony bez dobrej i złożonej fabuły z wieloma wątkami będzie po prostu filmem o bohaterach – ja nie tego bym oczekiwał. 
Co do efektów specjalnych to także jest rzecz, która wg mnie dyskwalifikuje Niezwyciężonego jako film w dosłownym tego słowa znaczeniu. Jak wszyscy zapewne wiecie w komiksie jest mnóstwo ciekawych superbohaterów, którzy mają nierzadko ciekawy wygląd i moce. Poza tym akcja dzieje się w różnych miejscach typu kosmos, ocean, inne planety. Oczywiście kino poradziłoby sobie z tym wszystkim, ale wtedy to będzie film w większości komputerowy, przesycony efektami specjalnymi gdzie fabuła zapewne zejdzie na dno. 
Co w tym wypadku pozostaje dla tych, którzy chcą zekranizowania najlepszego komiksu o superbohaterach? Najlepiej jest zrobić serial! Jednak to musi być tylko i wyłącznie serial animowany. Dzięki temu będzie można zawrzeć wszystkie wątki. Efekty specjalne nie będą kiczowate, bo w końcu to ma być animacja więc serial tylko na tym zyska. Jest jeszcze jedna ważna rzecz, a mianowicie KREW! Musi być dużo krwawych scen tak jak w komiksie (w filmie by to nie wyglądało najlepiej). Uważam, że przeniesienie animacji z komiksu na ekran w postaci serialu byłoby dobrym pomysłem i spodobałoby się niejednemu fanowi Niezwyciężonego, a także zachęciłoby osoby go nieznające.

MIEJSCE III
Michał Marchwiak
Następnym po Walking Dead komiksem który powinien pójść do zekranizowania to Astounding Wolf-Man. Seria trzyma wysoki poziom, bohaterowie są ciekawi i wyraziści. Na dodatek jednym z bohaterów jest wampir, a ponieważ jest obecnie moda na wszystko z nimi, to zapewne napędziłoby to dodatkowej publiczności :) Poza tym seria jest dość krótka (25 zeszytów) i ukończona, przez co łatwo można ją zmieścić w filmie kinowym, lub miniserialu. Można by to także wykorzystać jako filmowe wprowadzenie do świata komiksów Image, ponieważ w międzyczasie pojawiają się bohaterowie z innych komiksów, m.in. Invincible.

1 komentarz:

  1. http://mnichhistorii.blogspot.com/2010/09/172-niezwyciezony-w-konkursie.html


    :)

    OdpowiedzUsuń